środa, 5 sierpnia 2015

Quo vadis Xbox?

Ponoć Gamescom to największe targi gier wideo na świecie, większe nawet od amerykańskiego E3. Co jednak ciekawe, w tym roku Sony zupełnie odpuściło robienie konferencji (ostatecznie, niemal zmonopolizowali europejski rynek z PS4), otwierając Microsoftowi drogę do zrobienia show i nadrobienia strat.


Osobiście wciąż nie mogę przeboleć braku podzielonego ekranu w Halo 5, ale reakcje większości ludzi wydają się być bardzo pozytywne. Zaczęto pokazem Quantum Break (które w akcji wygląda jak połączenie Maxa Payna z Singularity) a skończono niemal zupełnym zaskoczeniem w postaci Halo Wars 2. Było też Crackdown 3, które wreszcie zrobi użytek z osławionej "chmury" (pamiętacie to gadanie sprzed premiery Xbox One?) i będzie oferować niespotykaną skalę deformacji map multiplayerowych. Nawet w wypadku gier pokazywanych wcześniej na E3, nie powtarzano starych materiałów, ale pokuszono się o zrobienie zupełnie nowych gameplayów, z zupełnie nowymi elementami.

A jednak, pomimo całego tego blichtru wydaje się, że Microsoft przestaje wierzyć w swoją własną konsolę. Jak na razie wiadomo tyle, że tytułami eksluzywnymi dla Xbox One będą Halo 5, Forza 6, Crackdown 3 i Gears of War 4. Będzie jeszcze wspomniane Quantum Break, ale dziwnym by było, gdyby ostatecznie nie podzieliło losów Alana Wake'a (które to z czasem pojawiło się i na pececie), tym bardziej że niemal wszystkie pozostałe gry od razu są zapowiadane na Windows 10.

Dosłownie. Gears of War: UE? Xbox One i Windows 10. Halo Wars 2? Xbox One i Windows 10. Trzeci sezon Killer Instinct? Xbox One i Windows 10. Pierdyliard gier robionych przez mniejszych twórców? Xbox One i Windows 10...

Albo Microsoft zakłada, że robienie z mniejszych gier Xboxowych exclusivów się nie opłaca, albo zwyczajnie kładą fundamenty i z czasem na pececie pojawiać się będą gry takie jak Halo 6, Gears of War 5 czy Forza 8. Zacieranie granic między Xbox One i Windows 10 staje się faktem - Phil Spencer już zapowiedział, że XO będzie wspierał klawiaturę i myszkę (i ponoć właśnie na nich będzie się dało grać w Halo Wars 2, niezależnie od platformy). Są nawet tacy, co twierdzą, że jest to prosta droga do zupełnej rezygnacji z Xboxa.


Jakie jest moje zdanie?

Na pewno Xbox One jest w gorszym położeniu względem konkurencji, niż szefostwo z Microsofta przewidywało 2 lata temu. Pewnie wydawanie gier na pecetach ma na celu łatanie dziury w finansach, tym spowodowanej. Czy jednak Xbox przestanie istnieć? Nie.

Po pierwsze Xbox jest wciąż mocną, przynoszącą dochód marką. Nawet gdyby Microsoftowe exclusivy przestały wychodzić na konsolę, a Windows 10 stał się przyjazną (grom i graczom) platformą, to i tak Xbox (a więc zamknięta konsola, podłączana do telewizora w głównym pokoju) jest jedynym sposobem dotarcia z grami do milionów bogatych Amerykanów (i zresztą nie tylko nich, bo osobiście również w nowe gry gram wyłącznie na konsoli).

Po drugie pecety pecetami, ale konsolowy gejming, pomimo wieloletnich, apokaliptycznych przewidywań, ma się lepiej niż kiedykolwiek z perspektywami na wzrost (ostatnie przewidywania są takie, że PS4 nie tylko dorówna, ale prześcignie PS2, a i ilość sprzedanych do tej pory Xbox One przekracza to, czym po dwóch latach mógł się pochwalić pierwszy Xbox - znaczy że konsole mają się generalnie lepiej teraz, niż parenaście lat temu!). Szefostwo Microsoftu jest tego świadome i dziwnym by było, gdyby nagle zrezygnowali z kawałka tego tortu, tylko dlatego, bo Xbox One jest "zaledwie" drugą konsolą na rynku.

Bardziej prawdopodobne, że czwarta generacja Xboxów jest bliżej niż PS5 (chociaż w ciemno możnaby zainwestować domenę play5tation.com ;)) i tym razem Microsoft postawi na zrobienie stuprocentowej konsoli (jak PS2, Xbox 360 czy w tej generacji PS4). W międzyczasie robią to, co każda wielka, kapitalistyczna firma robiłaby na ich miejscu - czerpią zysk skąd się da.


Tak w ogóle to niektórych może wkurwiać to, że zamiast pisać o (głównie starszych i pecetowych) fpsach ostatnio piszę jakieś analityczno-filozoficzne pierdoły. "Problem" taki, że letnia pogoda raczej nie służy garbieniu się w ciemności nad klawiaturą i myszką, i ogrywaniu bibliotek starszych tytułów z GOGa czy Steama ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz